Cookies wymagane do prawidłowego wyświetlania i działania strony.
Na stromym zboczu wzgórza Babiny w Wieliczce, otoczonego wiekowymi drzewami, stoi drewniany kościółek pod wezwaniem św. Sebastiana. Ta niepozorna świątynia ma jednak wielowiekową historię i przepiękne wnętrze, do którego warto zajrzeć, aby przekonać się o jego wyjątkowości.
Tajemnicza historia świątyni
Przekazywane z ust do ust legendy głoszą, że na miejscu współczesnego kościoła św. Sebastiana w Wieliczce istniała pogańska świątynia. Poświęcona była bogince Ledzie i pielęgnowały ją kapłanki-dziewice, które dbały, aby płonął tu wieczny ogień. Każda z nich przez okrągły rok pełniła służbę, nie mogąc opuścić swego miejsca. Po upływie 12 miesięcy, na wiosnę, obyczaj nakazywał im znaleźć swoją następczynię. Chodziły od domu do domu w poszukiwaniu odpowiednich dziewcząt. Jeśli młoda kobieta nie mogła się wykupić, musiała odbyć roczną służbę u bogini.
Co ciekawe, nie do końca zapomniano o dawnych obyczajach. Na wiosnę, w okolicy Wielkanocy, w pobliskiej miejscowości Lednica odbywają się obchody Siudej Baby. Usmolony sadzą mężczyzna, z naszyjnikiem z ziemniaków lub kasztanów – przebrany za kobietę i z batem w ręku – odwiedza domy mieszkańców w towarzystwie kominiarza i krakowiaków w strojach ludowych.
Cud przy budowie świątyni
Zanim powstał kościół św. Sebastiana w połowie XVI wieku, Wieliczkę spustoszyła epidemia cholery. Zmarłych grzebano wówczas w oddalonym od miasta cmentarzu na Wzgórzu Lednickim. Kiedy żadne podjęte środki ochronne nie pomagały w zatrzymaniu epidemii, zrozpaczeni mieszkańcy złożyli ślubowanie, że jeśli uda się powstrzymać zarazę, zbudują kościół jako wotum wdzięczności.
Cud się dokonał, a ludzie nie zapomnieli o złożonej obietnicy. Świątynię zbudowali blisko miejsca, gdzie grzebano zmarłych na cholerę. Prace rozpoczęły się w 1581 roku. Rok później żupnik krakowski Sebastian Lubomirski objął Lednicę w dzierżawę. To on dokończył budowę kościoła i dla uczczenia jego pamięci został nadany mu patron – św. Sebastian. Konsekracja świątyni miała miejsce 29 czerwca 1598 roku. Dokonał jej kardynał Jerzy Radziwiłł.
Od skromnego kościoła po pełne uroku miejsce
Modrzewiowy, drewniany kościółek na planie kwadratu – skromny i prosty, jednonawowy przez lata powiększył się i został wzbogacony o ciekawe elementy. Początkowo służył jako kościół filialny dla mieszkańców okolicznych wsi i wielickich górników.
Z biegiem czasu świątynię powiększono i wzbogacono jej wyposażenie. W 1744 roku pojawiły się w niej organy wykonane przez cystersa Eliasza Wykuszewskiego. Zbudowano wówczas sygnaturkę z latarnią. Jubileusz 200-lecia konsekracji kościoła przyniósł jego znaczną rozbudowę. Ufundowane zostały trzy ołtarze:
- główny z obrazem patrona, św. Sebastiana,
- dwa boczne – z krucyfiksem oraz obrazem Matki Bożej namalowanym przez Floriana Cynka.
W okresie zaborów kościół św. Sebastiana został wystawiony na licytację. Kupiło go miasto, a następnie przeniesiono do niego część wyposażenia zburzonego kościoła św. Klemensa. W kolejnych latach zbudowano nowy kościół parafialny, a drewniana świątynia popadła w zapomnienie na kolejnych 100 lat.
Jej dzisiejszy kształt zawdzięczamy Komitetowi Restauracji Kościoła, który powstał na początku XX wieku. Przeprowadzono pilne prace remontowe, a wnętrze kościoła w 1906 roku zdobił słynny malarz Włodzimierz Tetmajer. To on jest autorem bajecznie kolorowej polichromii, która przedstawia m.in. św. Sebastiana w słowiańskiej puszczy dębowej i św. Kingę z panoramą Wieliczki.
Witraże świątyni zaprojektował bratanek samego Jana Matejki, Stanisław Matejko. Poświęcenia odnowionego kościoła dokonał 29 września 1906 roku biskup Anatol Nowak. Obecnie przed świątynią, stoi Pomnik Tysiąclecia, jako wotum dziękczynne. Najcenniejsze elementy wyposażenia – obrazy – zostały odrestaurowane i przeniesione do Muzeum Archidiecezjalnego w Krakowie.
Zobacz na własne oczy świątynię, którą ówczesny kardynał Karol Wojtyła, przyszły papież Jan Paweł II, określił słowami: „Cóż za urocze miejsce!”.